Autor Wiadomość
Zmora z Czarnych Sal
PostWysłany: Nie 16:16, 26 Mar 2006    Temat postu:

Kya.... Mi sie takie stare właśnie podobają Razz Ale teraz muszę ścisnąć pasa i oddać kasę kumplowi i kupić parę potrzebnych rzeczy a tarot nie jest aż tak pilny.
angelina
PostWysłany: Pią 23:38, 24 Mar 2006    Temat postu:

Gdybym tylko jeszcze miała opakowanie od tegoż cudeńka. To ten najbardziej pospolity tarot, z koślawymi ludkami Wink A szkoda, bo bardzo podobają mi się te nowe np:
http://www.ciromarchetti.com/gilded_tarot/DEVIL_p.jpg

Ja mam te stare, dostałam je przecież dość dawno, na zasadzie:
http://img.photobucket.com/albums/v636/brianbogdan/root/march/Devil_tarot.jpg

Pojęcia nie mam, jak się on nazywa Very Happy
Zmora z Czarnych Sal
PostWysłany: Czw 23:00, 23 Mar 2006    Temat postu:

Ja np chcę Bosch Tarota
http://www.amazon.com/gp/product/0738700126/103-5816351-7740608?v=glance&n=283155
Karolina chce Primavera Tarot
http://www.tarotwelten.de/prima.htm

A jakiego ty masz?
angelina
PostWysłany: Czw 17:22, 23 Mar 2006    Temat postu:

Charlotta Lind z Ludzi Lodu napisał:
samo odprawianie egzorcyzmu nie przynosi smierci! zregoly koncza sie poprsotu "odpetaniem" opetanego....

Chodzi mi o czyny, do których zdolni są opętani. Oglądałaś "Egzorcystę"? O takie mniej więcej akcje mi chodzi Wink Nie będę cytowac tu wrzasków tej małej opętanej dziewczyny Wink ani opisywac tego, co zrobiła. Nie chcę jeszcze stąd wyleciec Very Happy

Charlotta Lind z Ludzi Lodu napisał:
Sluchaj Angelino kochanie, gdybys mogla sprawdzic, jak sie nazywa ten twoj tarot z szuflady??

ee? to znaczy? Wink
Charlotta Lind z Ludzi Lo
PostWysłany: Śro 21:01, 22 Mar 2006    Temat postu:

samo odprawianie egzorcyzmu nie przynosi smierci! zregoly koncza sie poprsotu "odpetaniem" opetanego....
Sluchaj Angelino kochanie, gdybys mogla sprawdzic, jak sie nazywa ten twoj tarot z szuflady?? Wink
angelina
PostWysłany: Śro 16:46, 22 Mar 2006    Temat postu:

Bo też inaczej się nie da interesowac egzorcyzmami Wink Żeby je praktykowac potrzebna by była opętana osoba, a to mogłoby się skończyc marnie - kalectwem, w najgorszym razie śmiercią.
Charlotta Lind z Ludzi Lo
PostWysłany: Śro 15:19, 22 Mar 2006    Temat postu:

Istnieje podzial na bialą i czrna magie, a mnie powiedzmy, że pociaga czrna, ale nie chce miec z nia nic wspolnego, dlatego po malu zaczynam praktykować bialą... Bo tarot to jest biala magia jak sie ostatnio dowiedzialam...
Co to wywrózania sobie przyszlosci... Ja tam w tarocie chce znaleźć przyjaciela, ktory bedzie pomagal mi i moim bliskim w potrzebie, nic wiecej.
A o egzorcyzmach , nawiedzeniach i innych lubie posluchac nic wiecej!
Zmora z Czarnych Sal
PostWysłany: Sob 10:49, 18 Mar 2006    Temat postu:

Mnie tam ciągnie do wszystkiego Smile Wychodzę z założenia, że nie ma rzeczy której nie warto próbować, bo wszystko czegoś uczy i czemuś służy. Dlatego zaraz jak stracę na pewien cel kieszonkowe zaczynam odkładać kasę na Bosch Tarota, a runy zrobię sobie sama.
A religie, egzorcyzmy, legendy - też kocham, chociaż nie znam się na nich dobrze, to trochę czytałam i mnie interesują.
angelina
PostWysłany: Pią 22:02, 17 Mar 2006    Temat postu:

W zasadzie, te wszystkie horoskopy, tarot, wróżenie z kart itd nigdy mnie nie pociągały. Jakoś zawsze ciągnęło mnie w tą ciemniejszą stronę - egzorcyzmy, religie, legendy. A to prawdopodobnie dlatego, że nie wierzę, aby człowiek był w stanie przewidziec cokolwiek z przyszłości. Chyba, że przez przypadek Wink
Liv Hanna
PostWysłany: Czw 22:34, 16 Mar 2006    Temat postu:

najwidoczniej Very Happy
angelina
PostWysłany: Śro 20:35, 15 Mar 2006    Temat postu:

W karty też nie wierzę Wink Nie jest dobrze... Moja wyobraźnia najwidoczniej działa na zupełnie innych falach Very Happy
Liv Hanna
PostWysłany: Śro 18:18, 15 Mar 2006    Temat postu:

To Zmoro nie wiem jak ja idę do księgarni to normalnie wszystki ceiekawe książki giną. Zresztą tak jest ze wszystkim, po prostu mam pecha Very Happy Oj Angelino jestes, jesteś.... Ja tam bardziej wierze w runy niż w karty i itp.
angelina
PostWysłany: Nie 20:54, 12 Mar 2006    Temat postu:

Ja raczej w moc żadnych magicznych run nie wierzę, chyba jestem pozbawiona wyobraźni Wink
Charlotta Lind z Ludzi Lo
PostWysłany: Nie 20:50, 12 Mar 2006    Temat postu:

nom runy też sa bardzo ciekawe...
jak bylam w tamtym roku w Bisupinie chcialam kupic.. Pamietam ze byly drogie... napamietam ile kosztowaly dokladnie, w kazdym badz razie byly nie na moja kieszen
Zmora z Czarnych Sal
PostWysłany: Nie 13:06, 12 Mar 2006    Temat postu:

Liv, nie pisz tak, bo ja swego czasu w Legście widziałam pięć książek o runach... To było jeszcze w drugiej gim, ale były i wydawały się ciekawe.

Jeśli chodzi o runy, to planuję je sama wykonać, ale to wiosną. (równonoc wiosenną)

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group