Autor Wiadomość
Villemo13
PostWysłany: Pią 12:07, 08 Lut 2008    Temat postu:

Ja mam ogromną prośbę.Czy mógłyby mi ktoś streszcić tom 40?Akórat na ten tom nie miałam kasy,a później nie mogłam go znaleźć.Bardzo proszę.
angelina
PostWysłany: Nie 21:46, 07 Paź 2007    Temat postu:

Hm, możliwe. A pamiętacie, jak Sol bała się gniewu Tengela? Robiła wszystko, żeby tylko się na nią nie wkurzył. Tengel mógłby utemperowac Kolgrima, ale Silje była dla niego ważniejsza.

Swoją drogą, dziwne, że żadna dziewczyna w następnych pokoleniach nie nosiła imienia Silje.. Tylko Sunniva została nazwana na jej cześc.
Vill
PostWysłany: Pon 17:42, 25 Cze 2007    Temat postu:

Nie to co szacunek, ale strach o siebie. Przpomnijcie sobie scenę, w której Ulvarowi ukazuje się Tengel Dobry i jego "drużyna". Ulvar obiecuje się zmienić, ale to tylko, by nie narazić się przodkowi. Po tej wizji naśmiewa się z niego i powraca do służby Tengelowi Złemu. Myślę, że tak mogło by być z Kolgrimem.
Silje
PostWysłany: Pon 17:58, 14 Maj 2007    Temat postu:

Myslę, że Tengel umiałby zapanować nad Kolgrimem. Kolgrim może by sie go nie bał, ale czułby pewnie do niego jakis respekt, szacunek.
Cecylia
PostWysłany: Nie 17:10, 13 Maj 2007    Temat postu:

Ale w sumie ciekawa jest jakby to było, gdyby oni nie umarli, jaki mieliby stosunek do Kolgrima, Kolgrim do nich... Czy Kolgrim bałby się Tengela? Czy Tengel dałby radę wychować lepiej Kolgrima niż zrobił to Tarald? No bo w sumie Tengel oszczędził bólu Silje, i nie mam mu tego za złe w najmniejszym nawet stopniu, ale trzeba przyznać, że zostawił rodzinę samą z Kolgrimem. Po śmierci Sol, a potem jego nie było już potem obciążonego, który miał lepsze warunki do wychowania Kolgrima. Tarjei niby był wybranym, ale o tym nie wiedział...
Silje
PostWysłany: Śro 0:47, 07 Mar 2007    Temat postu:

Zgadzam się z Cecylką i Angeliną. Tengel po prostu uchronił Silje przed bolesną śmiercią i niepotrzebnym cierpieniem... oraz bolesna prawdą.
angelina
PostWysłany: Pon 23:28, 05 Mar 2007    Temat postu:

Silje i tak dużo czasu nie zostało. Przynajmniej umarła w spokoju, nie musiała się martwic o Sunnivę i Kolgrima. Z pewnością to by jej złamało serce i pogorszyło i tak już marny stan zdrowia. Myślę, że Tengel postąpił słusznie, w końcu jedno bez drugiego obejśc się nie mogło. A poza tym "szybka" trucizna ochroniła Silje przed bolesną śmiercią (tu powielam teorię Cecylki Very Happy). Tengel wiele razy udowodnił, że egoistą nie jest, więc raczej kierowały nim inne uczucia Wink te bardziej szlachetne Very Happy
Cecylia
PostWysłany: Śro 19:27, 28 Lut 2007    Temat postu:

Czy słusznie, to nie wiem. Zrobił to z miłości, chciał ją mieć "przy sobie", jak to powiedziała angelinka, chciał ją również ochronić przed bólem i cierpieniem, jakie przeżywałaby, kiedy dowiedziałaby się, że syn Sunnivy jest tak bardzo obciążony i że sama Sunniva umarła przy porodzie. Na pewno nie mogę mu mieć tego za złe i wcale nie uważam że był on samolubny. W tamtym akurat momencie myślał bardziej o ukochanej niż o sobie, to ją chciał ochronić, oszczędzić, więc czy można nazwać jego zachowanie egoistycznym?
Mayah
PostWysłany: Pon 22:18, 26 Lut 2007    Temat postu:

Postąpił słusznie? waszym zdaniem...
angelina
PostWysłany: Sob 1:13, 24 Lut 2007    Temat postu:

Dosyc długo mnie nie było, przepraszam wszystkich! Jasne że forum funkcjonuje, Ingrid, ktoś na pewno odpisze. Tylko teraz mamy mały kryzys, o ile się nie mylę, wiesz, nie zaglądamy tak często jak byśmy chciały. Czasem po prostu trzeba będzie poczekac na odpowiedź.

Jasne, że Tengel kochał Silje, a skoro ją kochał, chciał ją miec "przy sobie" że tak niezręcznie się wyrażę Very Happy
Silje
PostWysłany: Pią 0:29, 16 Lut 2007    Temat postu:

Coś ostatnio nam to pisanie słabo wychodzi, no ale ludzie przecież mają tyle spraw na głowie:P dobra, to żart. Fajnie byłoby gdyby to forum troche sie rozbudziłoSmile

A i moim zdaniem Tengel wcale nie był samolubny, po prostu kochał Silje!
ingrid
PostWysłany: Sob 22:23, 10 Lut 2007    Temat postu:

hej,to forum jeszcze funkcjonuje???jestem w trakcie czytania LL i chcialabym o tym z kims pogadac bo bardzo polubilam postacie tam wystepujece,i wogole wciagnelo mnie..
Lniannon/Sillje
PostWysłany: Czw 18:59, 14 Gru 2006    Temat postu:

dlaczego byl samolubny??
ellim
PostWysłany: Wto 18:16, 12 Gru 2006    Temat postu:

heike też był zakochany. Ale szczerze powiedziwszy rozumiem. Tenglowi jeszcz się nie sniło wtedy o Wodzie ze żródeł życia i nie miał pojęcia co robić. A heike już coś wiedział. Więc chciał wykorzystać. By złagodzić cierpienie potomków. (a swoją drogą... jeśli tak, to tengel samolubny byłSmile
Lniannon/Sillje
PostWysłany: Wto 10:43, 12 Gru 2006    Temat postu:

no wiem tylko ze Tengel byl cholernie zakochany w Silije i by nie mogl bez niej dluzj zyc i ja go rozumiem.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group