Autor Wiadomość
Sol Villemo av Isfolket
PostWysłany: Nie 19:18, 23 Mar 2008    Temat postu:

Sol - cudowna, fascynująca. A dlatego właśnie nie czytam innych ksiażek Maargit, by się nie rozczarować Smile

Sol to jest ktos, kto zmienil moje podejscie do życia. Ja tez szukam sobie wręcz demona na mężczyznę Cool
świetna postać, płakałam, gdy umarła... Sad
w ogóle, istota ze wszech miar oryginalna. Chciałabym byc taka jak ona, nawet za cenę braku spełnienia w miłości.. chociaż..
Vill
PostWysłany: Wto 16:41, 19 Cze 2007    Temat postu:

Świetna, ale nie wiem, czy lepsza od Villemo...
Cecylia
PostWysłany: Pon 21:15, 14 Maj 2007    Temat postu:

ale ona w sumie nie "wydobrzała". Nie o to mi chodziło. Nadal miała jakiś tam pociąg do czarnej magii, itp. ale nie było w niej tego pociągu do szatana ;P Bo na przykład ja z SoLL głównie pamiętam to, że zawsze podobali jej się mężczyźni 'demoniczni', nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. A w SoKŚ tego nie było !! Tam Margit ciągle pisała o tym, że Sol chciałaby znaleźć w końcu miłość, prawdziwą... bo w jej krótkim życiu nie było jej to dane... ale Sol mi nie pasowała do delikatnej dziewuszki szukającej w końcu miłości i przyzwoitego faceta...
Nie mówię, że było to jakieś straszne i nie do przyjęcia, jednak wolałam zdecydowanie Sol W SoLL !!
Silje
PostWysłany: Pon 18:15, 14 Maj 2007    Temat postu:

Łe szkoda, że tak "wydobrzała" Razz Ona nie była zła ale miała w sobie cos takiego demonicznego i własnie to w niej chyba najbardziej lubie:P A jak była mała to tez nieźle odwalała... hehe
Cecylia
PostWysłany: Nie 15:54, 13 Maj 2007    Temat postu:

ale w sumie w SoC w SoKŚ mogłaby się już nie pojawiać. Margit mogła dać jej już spokój. Nie popsuła co prawda całkowicie tej postaci, ale Sol ukazana była jakaś taka inna, chociaż nie potrafię powiedzieć na czym ta inność polegała. Nadal miała poczucie humor (Sol bez poczucia humoru? Straszne!), nadal była szalona, z Indrą tworzyły świetny duet, ale... to nie była ta sam Sol. Szatana, którego pragnęła w SoLL zamieniła w SoKŚ na dobrego i uprzejmego Kira. W SoLL była taka bardziej magiczna i jej pociąg do złego, zakazanego, szatana, czarnej magii, itp. był bardzo widoczny, a w SoKŚ nie bardzo. I tak ją kochałam, ale... no właśnie 'ale'. W SoLL nie było tego 'ale' xD



Zrozumieliście coś z tego?
Silje
PostWysłany: Śro 0:55, 07 Mar 2007    Temat postu:

Cecylia napisał:
Pojawia się wiele razy, jest w jakimś stopniu obecna do samego końca sagi.



I to mi się bardzo podoba, bo Sol jest naprawdę wartościowa postacią. Wnosi ze sobą wiele smiesznych sytuacji, zawsze coś przygada nawet w dramatycznych momentach Laughing Jest świetna, a przy tym mądra... a jaka z niej czarownica!!! no same zalety normalnie:P
angelina
PostWysłany: Pon 23:12, 05 Mar 2007    Temat postu:

Cecylia napisał:
Może się mieszać... i miesza się.

Gdyby nie Sol, Villemo nie mogłaby się popisac przed komendantem Jak-Mu-Tam i nadwornym medykiem, kiedy wracali po starciu z Ludźmi z Bagnisk, w 14 tomie Very HappyVery Happy może i jej "rozświetnole kulki" uciekły, ale sam fakt że istniały - to już było coś Wink a i dwojgu niedowiarkom opadły szczęki Wink
Cecylia
PostWysłany: Śro 19:38, 28 Lut 2007    Temat postu:

Może się mieszać... i miesza się. Pojawia się wiele razy, jest w jakimś stopniu obecna do samego końca sagi. (Potem pojawia się także w SoC i SoKŚ).
Sol jest jedyna, niepowtarzalna, szalona, nieprzewidywalna, inteligentna, zabawna i ciekawa świata. Ma w sobie wszystko, czego mogę wymagać od bohaterki książki. Nie da się o niej powiedzieć, że jest nudna czy nieciekawa (jak Gunilla na przykład).
angelina
PostWysłany: Sob 1:04, 24 Lut 2007    Temat postu:

I tak się jeszcze pojawi, nie ma co rozpaczac. Śmierc dodała jej tylko dramatyzmu, mimo że to takie oklepane - bohater, którego wszyscy (a przynajmniej większośc) uwielbiają, który staje się niemal bożkiem, umiera na końcu. Sol przynajmniej jest na uprzywilejowanej pozycji, może się wtrącac, kiedy jej się podoba i mieszac np. w życiu Villemo. Very Happy
sol Angel
PostWysłany: Sob 22:34, 10 Lut 2007    Temat postu:

zgadzam sie z Toba całkowicie,kestem w trakcie czytania LL ale jak dotad sol jest moja ulubiona postacia:),i bardzo zaluje ze umarla juz w 3 tomie Crying or Very sad
Mayah
PostWysłany: Czw 14:44, 01 Lut 2007    Temat postu: Sol

Chyba najbardziej wyrazista postać kobieca wśród ludzi lodu. Smile
Sol zasłużyła na własny temat tutaj Razz
Chociaz tak wiele na jej temat zostało powiedziane, to jeszcze więcej można dodać. Wink

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group