Forum Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu
Masz coś do powiedzenia na ten temat? Wyraź to tu!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niby zła...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu Strona Główna -> Bohaterowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SagaSimon
Administrator



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnej norweskiej doliny...

PostWysłany: Pią 13:43, 16 Gru 2005    Temat postu: Niby zła...

Powiem tylko tyle : Hanna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angelina
Obciążony



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 0:24, 09 Lut 2006    Temat postu:

Ach, Hanna! Ona była niesamowitą postacią. Trochę mi się zrobiło jej szkoda, kiedy Silje pocałowała ją w policzek na pożegnanie. Miała wtedy łzy w oczach Crying or Very sad Poza tym, to trochę była wina ludzi z wioski, że miała taki okropny charakter, w końcu ją odtrącili, szeptali za jej plecami różne głupoty... Kto na jej miejscu nie chciałby się zemścić? Chyba tylko Mikael...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SagaSimon
Administrator



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnej norweskiej doliny...

PostWysłany: Czw 19:59, 09 Lut 2006    Temat postu:

Znaczy ja powiem tak... Jakoś nie byla postacia, ktora lubilam, ale samo to, ze Sol ja lubila to duzo i tym sobie zaskarbiala sympatie... Ale fakt byly momenty kiedy az cieplej sie w sercu robilo i wlasnie kiedy Silje ja pocalowala albo wtedy kiedy przeszla pomoc jej rodzic... Ale kurde jak Ona byla juz zla to po jaka cholere przechodzila na strone dobra?! Ja wiem, ze z tego powinnam sie cieszyc, ale jakoś nie mogłam... Brakowalo tylko tego aby Tengel przeszedl na strone dobra Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villemo
Gość






PostWysłany: Czw 20:27, 09 Lut 2006    Temat postu:

Macie racje ona nie spotkała w zyciu zbyt wiele dobra dlatego trudno jej byłoprzejsc na ta własnie strone i odsunac sie od Tengela złego. Przeciez to samo sie tyczy kazdej dotknietej osoby. Jaki był na poczatki Ulvhedin? Albo Tova?? Gdyby nie Nataniel, rodzina i to niezwykłe przezycie kiedy to spotkała Tengela Złego podczas poznawania swych poprzednich zyc to pewnie nadal pozostałaby po tej złej stronie. Jednak nie zawsze sie to sprawdza tak jak w przypadku Kolgrima, ktory miał i kochajaca rodzine i własciwie wszystko o czym mogł marzyc a i tak do smierci pozostał całkowicie zły. Wyjatkiem jest takze Heike. Dotkniety, syn dotknietego (co sie nie zdarzało raczej) a mimo to nie było w nim zła. No, moze czasami, ale na ogoł był tym spokojniejszym dotknietym. Hanna natomiast miała tylko Grimara, ktory tez był dotkniety, ludzi, ktorzy jej nienawidzili, uciekali od niej wrecz. No i znała takze inna dotknieta czarownice. Była to chyba Vega o ile sie nie myle. Samo zło dookoła i nic dziwnego ze była jaka była skoro nie znała innego swiata. Normalny człowiek miałby trudnosci w byciu dobrym i miłym gdyby wychował sie w takim srodowisku, a co dopiero ona- poddana woli Tengele Złego, dotknieta, brzydka itp.
Wyglad ma bardzo duze znaczenie choc takze nie zawsze. Sol, Ingrid były piekne i nie odczuwały przeklenstwa tak bardzo jak na przykład Tova czy Vega. Jednak Tobba była piekna... a jednak zła. Uff.... troche to zakrecone i skomplikowane, ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi:)
Powrót do góry
SagaSimon
Administrator



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnej norweskiej doliny...

PostWysłany: Pią 1:38, 10 Lut 2006    Temat postu:

Villemo napisał:
Uff.... troche to zakrecone i skomplikowane, ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi:)


Rozumiemy Very Happy
I masz całkowitą racje bo chyba każdy, mimo jej złości, odczuwał do Hanny troche cieplejszych uczuć. I jestem przekonana, ze na jej zachowanie ogromny wplywa mialo środowisko i ludzie ja otaczajacy. Bo nawet teraz ludzie wytkają dziecki, ktore są gorsze, a co dopiero w takich czasach i z takim wyglądam... Jednak byla Ona zla i wedlug mnie taka zostac powinna bo te cale "nawracanie" bylo zbyt piekne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angelina
Obciążony



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 21:14, 10 Lut 2006    Temat postu:

Może Margit Sandemo chciała "uchronić" Hannę przed całkowitym zniknięciem, może chciała, żeby Sol odzyskała swoją uwielbianą nauczycielkę. Wtedy Sol miała większą motywację, żeby walczyć z Tengelem Złym. Cóż, to tylko moje domysły Smile A może pani Sandemo nie chciała być tak bezwzględna i okrutna, i postanowiła "uratować duszyczkę" Hanny? Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zmora z Czarnych Sal
Zwykły członek Ludzi Lodu



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:33, 17 Lut 2006    Temat postu:

Mi podobał się konflikt Hanna vis. Vega... Był taki bardzo ludzki. I właśnie tu było widać, że nie jest ani jedna ani druga wyzuta z normalnych uczuć... Potrafią zazdrościć i nienawidzić. A jeżeli można nienawidzić to da się też kochać, bo każdy kij ma dwa końce. Wiem, dziwnie rozumuję.
No, czyli do Hanny nic nie mam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SagaSimon
Administrator



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnej norweskiej doliny...

PostWysłany: Sob 12:57, 18 Lut 2006    Temat postu:

Zmora zauważyłaś bardzo ważny aspekt, ktory wszystkie przeoczyłyśmy. I fakt to kolejny argument, ze Hanna nie byla taka zła i szczerze to bardzo mocny argument Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zmora z Czarnych Sal
Zwykły członek Ludzi Lodu



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:04, 18 Lut 2006    Temat postu:

Dziękuję, Saga. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angelina
Obciążony



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 17:45, 18 Lut 2006    Temat postu:

Myślę, że Hanna kochała Silje, Liv, a zwłaszcza Sol. Silje była właściwie pierwszą osobą, która odważyła się pójśc do domu Hanny i Grimara, okazywała im wyłącznie dobro (pomijam tu prawdziwe zdanie Silje na ich temat). I można powiedziec, że Hanna (nawet nieświadomie) przejęła się losem chrześnicy Liv. W końcu zapytała o nią kogośtam, już sama nie pamiętam kogo. Coś mi się zdaje, że "Saga" powoli mi ulatuje z głowy. Muszę ją zacząc czytac jeszcze raz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cecylia
Moderator



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:40, 13 Maj 2007    Temat postu:

No pewnie, że kochała ich. Nie przyznawała się do tego, owszem, wolała, żeby wszyscy myśleli, że ma serca z kamienia i jest całkowicie przesiąknięta złem. Ale tak nie było. Była zła, ale uczucia miała. Pamiętam taki fragment:

- Jak będzie miała na imię? - zapytała jedna z sąsiadek, stojąca nieco dalej. Widać było, że nie ma odwagi przebywać w pobliżu Hanny.
Silje zauważyła, że starucha grzebiąca w węglach zamarła.
- Jest taka maleńka i słaba - zaczął Tengel - przywodzi mi na myśl Daga, kiedy znalazłaś go w lesie. Miałaś wtedy zamiar nazwać dziecko Liv, gdyby to była dziewczynka. Pamiętasz?
- Tak, pamiętam.
Ramiona Hanny opadły.
Tengel mówił dalej.
- Dlatego chciałbym nazwać ją Liv.
- Liv to dobre imię. Ale ja chcę dać jej dwa imiona, tak jak pozostałym.
Przerażająca istota przy ogniu wstrzymała oddech.
- Chcę, by zwała się Liv Hanna - rzekła Silje stanowczo.
Tengel spojrzał na nią niepewnie, niemal przerażony.
Za chwilę jednak powiedział głośno i wyraźnie:
- Będzie się nazywała Liv Hanna.
Starucha zaczęła szybko przewracać węgle. Niezwykła, świszcząca pieśń wyrwała się z jej ust. Silje nie wiedziała, co to jest. Czary, uroki, zaklęcia? Ale uważała, że w pieśni słychać dumę i radość starej, samotnej i odepchniętej przez wszystkich kobiety. Zaklęcia z pewnością dotyczyły dziecka, lecz w mrocznej, pogańskiej pieśni nie zabrzmiała nawet jedna nuta zła.



Bardzo lubię ten fragment. Pokazuje, że Hanna także pragnęła miłości i bliskości, chociaż za nic w świecie by się do tego nie przyznała. I Silje ją bardzo dobrze rozumiała. Tengel się obawiał Hanny, jednak Silje w nią wierzyła. Piękne to było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów i antyfanów Sagi o Ludziach Lodu Strona Główna -> Bohaterowie Wszystkie czasy w strefie GMT + 3 Godziny
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin